W 104. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości spotkaliśmy się pod jaworzańskimi pomnikami.
Oficjalne uroczystości z przedstawicielami władz samorządowych rozpoczęły się uroczystą mszą w Kościele Opatrzności Bożej. Następnie pod jaworzańskimi pomnikami – Marszałka Józefa Piłsudskiego i Ofiar Drugiej Wojny Światowej hołd oddano tym, którym zawdzięczamy własne państwo. W uroczystościach wzięli udział: wójt gminy dr Radosław G. Ostałkiewicz, zastępca wójta Anna Skotnicka-Nędzka, przewodniczący Rady Gminy Zbigniew Putek, radni, przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz mieszkańcy Jaworza. Muzycznie uroczystości okrasiła Orkiestra Dęta Glorieta, a organizację zapewnił Ośrodek Promocji Gminy Jaworze.
„Śpiewano niegdyś w Legionach: «I ni z tego, ni z owego, będzie Polska na pierwszego». Słowa i muzyka tej piosenki nie przetrwały niestety do dzisiaj, ale dzięki przekazom Marszałka wiemy, że kiedyś ona istniała i wyrażała marzenie wielu pokoleń Polaków o utęsknionym wolnym i niepodległym kraju. I chociaż w pierwszych słowach tej pieśni nie znajdziemy ani roku czy nawet miesiąca, w którym ten historyczny moment miał nastąpić, to na czoło wysuwa się wiara, że ten akt dziejowej sprawiedliwości kiedyś nadejdzie. I w końcu ten dzień nadszedł, a działo się to w listopadzie 1918 roku. Sto cztery lata temu...” – powiedział wójt gminy dr Radosław G. Ostałkiewicz.
A co się działo wówczas w Jaworzu?
Fragment wystąpienia wójta gminy Radosława G. Ostałkiewicza:
Jaworze w niepodległą Polskę weszło z zarządem, na czele którego stał wybrany jeszcze w 1916 roku wójt Paweł Krehut. Przed władzami polskich gmin postawiono wiele ważnych zadań, które miały nie tyle wyrażać się walką zbrojną o niepodległość, ile miały ją od dołu umocnić budowaniem narodowych instytucji lokalnych oraz scementować to nadzwyczaj wspólnotowe obywatelskie uniesienie prawdziwą wolnością i żywym patriotyzmem.
Najważniejszym wyzwaniem dla każdej polskiej miejscowości stało się bez wątpienia niesienie przysłowiowego kaganka oświaty, który mógł wreszcie zapłonąć biało-czerwonym płomieniem. Oto pod nadzorem nowego inspektora oświaty Klemensa Matusiaka władze Jaworza zajęły się reformą tutejszego szkolnictwa – przede wszystkim wprowadzono polskie czytanki, uznano język polski za podstawowy oraz przygotowano nowe programy nauczania.
Nie bez znaczenia była tu również postawa samych mieszkańców, którzy wiedzeni refrenem hymnu narodowego „Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy...” w sposób bardziej niż aktywny organizowali od podstaw życie społeczne Jaworza. Wówczas z ich inicjatywy powstał szereg organizacji politycznych, kulturalnych, religijnych czy społeczno-gospodarczych. Skupieni w nich jaworzanie wzięli sprawy w swoje ręce, organizując różnego rodzaju szkolenia czy odczyty o tematyce niepodległościowej, a także zabawy i festyny, w trakcie których wspólnie przeżywano powrót Polski na mapę Europy.
W niepodległościowej gorączce 1918 roku do Cieszyna przybyło 60 wójtów cieszyńskich gmin, zrzeszonych w Związku Gmin Polskich. Wśród nich był również wójt Jaworza, który złożył Radzie Narodowej ślubowanie o następującej treści:
„W obliczu Boga wszechmogącego ślubuję, że Radę Narodową Księstwa Cieszyńskiego jako organ rządu polskiego odtąd uznawać będę za moją prawowitą Władzę państwową i ślubuję jej wierność i posłuszeństwo, sumienne wypełnianie wszystkich jej rozkazów i zleceń, jak przystało prawemu obywatelowi, wiernie Ojczyźnie służącemu. Tak mi, Panie Boże, dopomóż!”.
W zapiskach historycznych poświęconych Jaworzu można wyczytać również między innymi i to: „Na terenie Jaworza w 1918 roku działa Rada Narodowa z Pawłem Krehutem na czele, która dzielnie występuje za przyłączeniem ziemi śląskiej do Polski. Zaś w roku 1919 urzęduje w Jaworzu Wysoka Komisja Aliancka w czasie sporów granicznych z Czechami, a w dniu 12 czerwca tegoż roku przejeżdża tędy gen. Józef Haller, entuzjastycznie witany przez mieszkańców wsi”.
Jak ważne były wówczas dla sprawy polskiej społeczności lokalne i gminne instytucje, świadczyć może wydane przez Radę Narodową Księstwa Cieszyńskiego obwieszczenie, w którym można przeczytać, że dla zapobieżenia zamieszaniu w chwili, gdy władze i urzędy przeszły w polskie ręce, do czasu aż sejm i rząd polski nadadzą całej Polsce jednolitą formę państwową zatrzymuje się dotychczasową organizację administracji państwowej i autonomicznej. Wszystkie urzędy i władze powiatowe i gminne podlegają władzy Rady Narodowej i wykonują swe czynności według dotychczasowych przepisów. Bo Ojczyzna bowiem to nic innego, jak suma małych ojczyzn, w których na co dzień przychodzi nam żyć i pracować.